Kiedy i do czego właścicielom firmy przyda się rada nadzorcza
Gdy spółka rozrasta się do tego stopnia, że udziałowcy nie są w stanie na bieżąco jej kontrolować, warto się zastanowić nad powierzeniem tego zadania profesjonalistom. Do jego wykonywania przewidziany został odrębny organ
Rada nadzorcza to organ sprawujący kontrolę nad spółką we wszystkich aspektach jej działalności. Ustawodawca dopuszcza jej ustanowienie w trzech spółkach: akcyjnej, z ograniczoną odpowiedzialnością i komandytowo-akcyjnej.
Nie zawsze jednak jest to obowiązkowe. W spółce akcyjnej rada nadzorcza być musi, ale już w spółce z o.o. ustanowienie rady nie jest konieczne. Wymóg taki istnieje jedynie wtedy, gdy kapitał zakładowy firmy przekracza 500 tys. zł, a wspólników jest więcej niż 25. Podobne reguły obowiązują w spółce komandytowo-akcyjnej. Tu radę powołać można, trzeba jednak dopiero wtedy, gdy liczba akcjonariuszy przekroczy 25 osób.
Przepisy narzucają właścicielom spółek pewne wymogi, jeśli idzie o liczebność rady. Ciało to powinno liczyć nie mniej niż trzy osoby (a w spółkach publicznych – pięć osób). Nie ma natomiast przeciwwskazań, aby osób tych znalazło się w radzie więcej. Tu wspólnicy i akcjonariusze mają wolną rękę.
Warto przestrzec czytelników, że ustawodawca sprawę powołania rady nadzorczej traktuje bardzo poważnie. Jego troska o należyty poziom kontroli posunięta jest do tego stopnia, że członkowie zarządu spółki ryzykują grzywną, jeśli ich firma przez dłużej niż trzy miesiące wbrew prawu lub umowie pozostaje bez rady w należytym składzie.
Kompetencje formalne ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta