Koniec sezonu na burze
Upalne lato zawsze prowokuje nawałnice. O tym, jak je przewidywać, mówi „Rz” meteorolog Maciej Ostrowski
Rz: Czy można mówić o sezonie burz w Polsce?
Maciej Ostrowski: Tak, jest to okres ciepłego lata, które właśnie się kończy. Tegoroczne było szczególnie gorące i zaczęło się wyjątkowo wcześnie, dlatego powodzie, do których z reguły dochodzi pod koniec czerwca, zaczęły się już w maju. Potem już przez cały czas byliśmy po ciepłej stronie głównego frontu atmosferycznego w Europie. Dzieli on silnie wygrzane powietrze o dużej wilgotności napływające znad Morza Śródziemnego od chłodniejszego powietrza morskiego znad Atlantyku. Trzy kolejne powodzie były związane właśnie z obecnością tego frontu nad Polską.
W jaki sposób upały wpływają na burze i silne opady?
Im bardziej nagrzane powietrze napływa z południa, tym więcej pary wodnej może pomieścić, a masywne chmury powstają w nim późno. Co innego w masach powietrza znad Atlantyku, które są dużo chłodniejsze i też wilgotne – tam z łatwością tworzą się drobne chmury. Kiedy te masy powietrza się ścierają, ma miejsce znany scenariusz: po gorącym dniu, wieczorem pojawia się burza. Problem w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta