W oczekiwaniu na daty
Polsce potrzebna jest pilnie narodowa strategia dochodzenia do członkostwa w Unii Europejskiej
W oczekiwaniu na daty
Maria Wągrowska
Nie ma spotkania z udziałem polityków czy parlamentarzystów zachodnich, na którym nie padałoby pytanie, wręcz zarzut, dlaczego Polska nie ma własnej strategii dochodzenia do członkostwa w Unii Europejskiej. Jak właściwie my sami wyobrażamy sobie przygotowanie poszczególnych sektorów gospodarki do ogromnej konkurencji zachodnioeuropejskiego rynku? Kiedy Polska da radę przejąć całą wspólnotową legislację i zastosować ją w różnych dziedzinach życia? Czy chciałaby najpierw możliwie dobrze dostosować się do unijnych wymogów i dopiero potem wchodzić do europejskich struktur, czy też odwrotnie: skrócić czas oczekiwania na członkostwo, ale już po jego otrzymaniu domagać się od UE długich okresów, w których będzie mogła się dopasować do kierunku rozwoju w krajach partnerskich? Czy Polsce zależy na tym, by Unia Europejska była jedynie wspólnym rynkiem, czy też wręcz przeciwnie, by była unią ekonomiczno-walutową i polityczną?
Pozornie odpowiedzi na te wszystkie pytania są znane. Politycy polscy -- zarówno z obozu posierpniowego, jak i postkomunistycznego -- wypowiadali się wielokrotnie, i -- co ważniejsze -- w podobnym tonie. Pomimo to istnieje potrzeba...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta