Pierwsze trzy bitwy wygraliśmy
Jarosław Gowin, wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego Nadzieja na budowę raju na ziemi kończy się obozem koncentracyjnym. Dlatego jako polityk staram się być twardym realistą.
„Istnieje zagrożenie, że spod łóżka wypełzną klasycy filozofii z zakurzonymi brodami. I tłumaczyć im trzeba będzie w nieskończoność, że ich tezy zupełnie nie odnoszą się do Polski".
Całkowicie się z tym nie zgadzam. Ciągle staram się sięgać do klasyków filozofii politycznej, od Arystotelesa i stoików przez de Tocqueville'a po Maxa Webera, i zawsze znajduję tam inspiracje do konkretnych działań politycznych.
Zacytowałem wiersz Marcina Świetlickiego o panu.
Domyślam się, że moje obecne wybory polityczne nie znajdują uznania w oczach Marcina. Mówię po imieniu, bo w 1980 r. mieszkaliśmy na tym samym piętrze akademika Żaczek. On był studentem polonistyki, a ja filozofii.
Tytuł wiersza to „Gowin sam w domu". Podobno zamykał się pan w tym pokoju w akademiku i ciągle się uczył.
I tak, i nie. Po okresie szkolnego leserowania, kiedy z trudem doczłapałem do matury, studia filozoficzne były dla mnie olśnieniem i ukształtowały mnie na całe życie. Ale przez cały czas równolegle działałem w NZS, byłem nawet przez jakiś czas szefem radia, które na UJ prowadziło Zrzeszenie. Marcin ma rację o tyle, że w ogóle nie uczestniczyłem w życiu towarzyskim, lecząc rany po nieszczęśliwej miłości licealnej (śmiech). Czas dzieliłem między filozofię i politykę. Zresztą dziś jest podobnie, tylko...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta