Regulamin nie sprostuje reklamy
Użycie do przekazania jakiejś treści formy krótkich wiadomości tekstowych lub sloganów reklamowych nie zwalnia przedsiębiorcy od podawania w nich wyłącznie prawdziwych danych
Wiele osób otrzymuje na swoje telefony komórkowe wiadomości zachęcające do udziału w loterii. Często zawierają one informacje, z których wynika, że zostaliśmy wytypowani do wygranej. Wysyłając krótką wiadomość tekstową (esemesa), zwiększamy szansę na wygraną. Nie wolno zwlekać, ponieważ losowanie zostanie przeprowadzone już za chwilę.
Zdarza się, że kampanie firm organizujących gry losowe są dodatkowo wzmacniane reklamami emitowanymi w Internecie lub telewizji. Oczywiście język reklamy jest umowny i hasłowy. Dosłowne rozumienie takich komunikatów może nieraz prowadzić do absurdu.
Język, którym przemawiają krótkie wiadomości tekstowe o charakterze promocyjnym, jest specyficzny. Są to proste zdania lub równoważniki zdań, które właśnie ze względu na skrótowość powinny być odczytywane uważnie. Jednak nie zwalnia to przedsiębiorcy, który stosuje takie praktyki, z dbałości o to, aby informacje były rzetelne i przekazywały konsumentowi wszystkie dane niezbędne do podjęcia przez niego właściwej i rozważnej decyzji.
W szczególności dotyczy to takiego ich formułowania, aby nie wprowadzały konsumenta w błąd. W przeciwnym razie nadawca naraża się na zarzut stosowania nieuczciwych praktyk rynkowych i naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. A stwierdzenie takich naruszeń może się zakończyć nałożeniem dotkliwych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta