Ja, prezydent UE
Coś z tą opozycją trzeba zrobić, która godność moją, bo rządu, który prezydenta, reprezentuje,na szwank w UE wystawia – felieton Bronisława Wildsteina
Duma mnie rozpiera i radość. Oto ja, nie tak dawno obywatel Europy drugiej kategorii, kontynentalny parias nieomal, ja, wystający w kolejce po wizy do zasobnych krajów naszej wspólnej ojczyzny, który bogactwo ich lizać przez szybę mogłem jedynie, ja prezydentem Unii Europejskiej zostałem.
Jakżeż Angela Merkel wpatruje się w oczy moje, no, może nie do końca moje, tylko premiera mojego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta