Prywatne muzeum przyciąga gości ze świata
Rozmowa z Markiem Roeflerem, kolekcjonerem sztuki
W swoim domu w Konstancinie utworzył pan prywatne muzeum sztuki artystów Ecole de Paris (www.villalafleur.pl). Część kolekcji należy do pana, część do firmy. Miłośnicy sztuki, po umówieniu się, mogą obejrzeć dzieła.
Marek Roefler: Tłumy gości odwiedziły nas spontanicznie, choćby przy okazji Nocy Muzeów lub Dni Konstancina każdy mógł wejść z ulicy. Stale ktoś umawia się telefonicznie. Przyjeżdżały wycieczki z miast zaprzyjaźnionych z Konstancinem z Francji i z Niemiec. Chętnie spędzają u nas czas dyplomaci akredytowani w Polsce. Odwiedzają nas fachowcy, była np. grupa konserwatorów zabytków.
Przede wszystkim odwiedziło nas wielu kolekcjonerów z Polski i świata. Niektórzy specjalnie przyjechali z bardzo daleka, kiedy przeczytali o tym prywatnym muzeum w zachodniej prasie. Gościliśmy małżeństwo kolekcjonerów z Nowego Jorku. Powiedzieli, że mają w Polsce dwa cele: odwiedzić Muzeum Chopina i... Villę La Fleur. Dla mnie jako kolekcjonera było to wyjątkowo miłe! Ta pani była kiedyś oficjalnie doradczynią prezydenta Reagana. Odniosłem wrażenie, że zachodnia prasa bardziej i skuteczniej zainteresowała się naszym muzeum. W kraju właściwie tylko „Rzeczpospolita" zamieściła na ten temat publikację.
Kto przede wszystkim odwiedza muzeum?
Rzuca się w oczy, że kolekcjonerzy ze świata to zwykle...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta