Toga pełna łat
Jacek SkaŁa: Raz po raz media informują o przypadkach odbierania spraw prokuratorom, którzy postawili lub chcieli postawić zarzuty osobom z tzw. świecznika. Tak wygląda niezależność w zreformowanej prokuraturze – zauważa prokurator
Z zaciekawieniem przyglądałem się polemice, w którą swego czasu wdał się redaktor Tomasz Pietryga z Beatą Mik na temat sytuacji finansowej i ustrojowej prokuratury na rok po rozdziale funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego.
Krytyczny głos redaktora Pietrygi koliduje z niemal sielankową wizją przedstawioną przez prokurator Mik z Prokuratury Generalnej. Ponieważ w jednym z tekstów zostałem wywołany do tablicy, czuję się zobowiązany zabrać głos. Będzie to głos nie ze szczytu tej zhierarchizowanej instytucji, gdzie od lat usytuowana jest prokurator Mik, ale z perspektywy prokuratury rejonowej, gdzie 70 proc. prokuratorów prowadzi 99 proc. wszystkich postępowań.
Grzech zaniechania
21 maja 2011 r. cztery organizacje prokuratorskie i sędziowskie – Iustitia, Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP, oraz stowarzyszenia Komitet Obrony Prokuratorów i Ad Vocem – wydały wspólne oświadczenie przeciwko psuciu prawa przez władze ustawodawczą i wykonawczą. Można chyba odnieść wrażenie, że coś niedobrego dzieje się w tzw. legislacji związanej z wymiarem sprawiedliwości, skoro organizacje prawnicze – prokuratorskie, sędziowskie, ale także radców prawnych i adwokatów, zapowiadają protesty lub już protestują przeciwko psuciu prawa. Tego jeszcze w historii nie było i o czymś to świadczy.
We wspomnianym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta