To nie naród odpowiada za Jedwabne
Bronisław Komorowski poszedł dobre kilka kroków naprzód, pisząc: naród polski jest sprawcą. Oznacza to nową wizję drugiej wojny światowej – twierdzi publicysta „Rzeczpospolitej”
To smutne, kiedy w polemikach miejsce, które powinno służyć wykładaniu swoich racji, trzeba poświęcić prostowaniu. Moim komentarzem na temat przeprosin Bronisława Komorowskiego za Jedwabne zajęły się trzy osoby i każda zrozumiała to, co chciała, a nie co w nim było.
Adam Leszczyński w „Gazecie Wyborczej" przekonuje mnie, że prezydent nie napisał o narodzie zbrodniarzy. Z kolei Dominika Wielowieyska na portalu „GW" zapewnia, że prezydent nie twierdził, iż Polacy są współsprawcami Holokaustu. Wynika z tego, że Zaremba przypisał Bronisławowi Komorowskiemu nie jego słowa.
Zabawa słowami
Tymczasem ja niczego prezydentowi do przemówienia nie wkładałem. Napisałem, że powinien powiedzieć: Polacy narodem zbrodniarzy nie są.
I przekonywałem sam z siebie, że nie jesteśmy jako naród współtwórcami Holokaustu. Moglibyście państwo uważniej czytać i cytować.
A jaki związek mają moje postulaty wobec wystąpienia prezydenta z tym, co on rzeczywiście napisał? Otóż napisał: „Naród ofiar (czyli my – P. Z.) musiał uznać tę niełatwą prawdę, że bywał także sprawcą". To zdanie wydało się prezydenckiej kancelarii na tyle kluczowe, że zostało wyeksponowane na oficjalnej stronie internetowej urzędu.
Czego nasz naród był sprawcą? Zbrodni na Żydach (nie tylko tej jednej, był jeszcze Radziłów i parę innych)? Na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta