Bankier inwestycyjny ratuje świat
Bankier inwestycyjny siedział zamyślony w ergonomicznym fotelu ze skóry penisa rzadkiego białego wieloryba, zaprojektowanym przez laureata Nobla w trzech dziedzinach: fizyki, chemii i literatury
Nastała absolutna cisza, przerywana od czasu do czasu brzęczeniem muchy, która zabłąkała się w biurze dwadzieścia pięter poniżej gabinetu bankiera inwestycyjnego.
Bankier widział i słyszał przez ściany, więc mucha przez chwilę go irytowała, ale natychmiast została zlikwidowana przez jego osobistą ochronę. Komunikacja miejska została zatrzymana natychmiastowym dekretem prezydenta, żeby niepotrzebny stukot kół nie przeszkadzał bankierowi w myśleniu.
– Mamusiu, dlaczego oni tak robią – zapytał ośmioletni Dyzio swoją mamę, gdy zatrzymano autobus i wyrzucono ich na ulicę.
– Przecież tylu ludzi spóźni się do pracy, a dzieci do szkoły, dlaczego tak robią?
∑
– Za młody jesteś synku, nic nie rozumiesz – szeptem odpowiedziała mama, a ludzie dookoła popatrzyli na nią z politowaniem: od razu widać, że nie potrafi porządnie wychować syna. – Bankier inwestycyjny myśli i nie wolno mu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta