Tusk wszechmogący
Szef PO w nowym układzie sejmowym jest w stanie przeprowadzić wszystko. Może na przykład uchwalić reformę finansów publicznych wykraczającą poza wymuszone koniecznością oszczędności. Ale czy zdecyduje się na to? – rozważa publicysta
Kilka tygodni będzie trwało jeszcze układanie się na grzędach zwycięzców i przegranych wyborów. Nie wiemy, jaki dokładnie rząd sformuje premier Donald Tusk i czy zapowiedź pozostawienia zaledwie pięciu ministrów ze starego składu była tylko kampanijnym hasłem dla rozczarowanych dorobkiem gabinetu wyborców czy głębszym zamysłem rekonstrukcyjnym. Trudno też ocenić, jak będzie przebiegało naturalne, choć zapewne ze znanym od lat finałem, przesilenie poklęskowe w Prawie i Sprawiedliwości.
Ruchem robaczkowym
Nie jest jasne, kto zostanie nowym szefem Sojuszu Lewicy Demokratycznej, choć wątpliwe, by ktokolwiek był w stanie szybko odbudować potęgę tej formacji. Podobnie jak poczekać należy na odpowiedź, ile, poza wyborczym show, wart jest radykalizm Janusza Palikota i cała jego ekipa. Za kilka tygodni ten obraz nabierze ostrości.
Jednak patrząc z góry na powyborcze puzzle, jedno nie ulega wątpliwości. Zwycięstwo Donalda Tuska jest dużo głębsze niż tylko te ponad 200 mandatów zdobytych przez Platformę Obywatelską. I szersze niż zapewnienie sobie przez koalicję PO – PSL ponownej większości w parlamencie. Warto spojrzeć bowiem na pozostałych, poza PiS, graczy w nowym rozdaniu.
Zarówno formacja Palikota, jak i Polskie Stronnictwo Ludowe to partie, z którymi lider PO może załatwić każdą dowolną sprawę. Z ludowcami – wiadomo, układa się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta