Mało nas, dużo nas
Jak wygląda mapa demograficzno-narodowościowa Europy Środkowowschodniej
Mało nas, dużo nas
Geopolityczne pojęcie "Europa Środkowowschodnia" stopniowo staje się modne. Szkoda, że dopiero teraz, a nie -- powiedzmy -- osiemdziesiąt lat temu, kiedy pierwsza wojna światowa przekraczała półmetek i gdy wiadomo już było, że po jej zakończeniu geografia polityczna kontynentu wzbogaci się o nowy, a raczej o powracający do istnienia region. Jego pierwszym określeniem, enigmatycznie wskazującym na wyznaczaną mu funkcję w polityce kontynentalnej, była informacja geograficzna: "między Rosją a Niemcami". Informacja, przyznajmy, złowróżbna.
Minęło osiemdziesiąt niezmiernie ciężkich historycznie lat. Wielokrotnie zdawało się, że między Rosją a Niemcami nie będzie mógł istnieć żaden samodzielny organizm polityczny. Tak postanawiali nie tylko panowie Ribbentrop i Mołotow. W obu mocarstwach od początku i do dziś są całe legiony Ribbentropów i dziesięćkroć więcej Mołotowów. Na tym etapie prawie wszyscy z nich milczą, rolę historycznego błazna podjął się odgrywać bodaj tylko Żyrinowski, ale w odpowiednim momencie może się okazać, że nie będzie bynajmniej sam.
W tej sytuacji wszystkie państwa regionu "między Rosją a Niemcami" muszą się mieć stale na baczności. Są na świecie strefy zagrożenia tektonicznego i są strefy wolne od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta