Garderobiani Hollywood
W kinowym hicie „Czas wojny” Stevena Spielberga strzelających do siebie Anglików i Niemców łączy jedno. Wszyscy mają na sobie mundury z Poznania
Firma braci Kłoskowskich jest największym producentem historycznych uniformów na świecie i głównym dostawcą Hollywood. Ubiera całe filmowe armie. Bracia nie pogardzą też zamówieniem na armaty czy replikę samolotu w skali 1:1. A jak trzeba, to uszyją uniformy i dla Marsjan.
Początek planu kolejnego filmu Stevena Spielberga, dramatu historycznego „Lincoln" (premiera: grudzień 2012). Atmosfera wyjątkowo gęsta, bunt wisi w powietrzu. Nie dość, że konsultantem historycznym kręconego w sercu Ameryki filmu jest Anglik, to jeszcze ich dumę, kawalerię z wojny secesyjnej, ma ubierać jakaś polska firma. – Dopiero gdy przyjeżdżają mundury, wszyscy kręcą głowami z niedowierzaniem. I tylko wzdychają: „szkoda, że te nasze, to takie g... no" – opowiada Krzysztof, młodszy z braci Kłoskowskich.
Przechwałki? Być może. Tylko że bracia Kłoskowscy mają już połowę rynku mundurów historycznych na świecie. – Nie licząc Bollywood – zastrzega Roman Kłoskowski. Właśnie wyparli ze światowego rynku głównego rywala, szczycącą się ponad 200-letnią historią brytyjską wytwórnię Angels. Ich mundury uchodzą za tak dobre, że kolekcjonerzy sprzedają je sobie często jako oryginalne z czasu I czy II wojny światowej. Tymczasem w Polsce, poza branżą filmową, mało...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta