Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jak zgubiono komorę gazową

11 lutego 2012 | Plus Minus | Michał Majewski Paweł Reszka
Poruszający pomnik w Treblince: przekaz raczej artystyczny  niż historyczny
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa
Poruszający pomnik w Treblince: przekaz raczej artystyczny niż historyczny
Jankiel Wiernik, powstaniec i uciekinier z Treblinki, sporządził mapę  i model obozu. Był ważnym świadkiem na procesie Adolfa Eichmanna
źródło: Ghetto Fighters House Archives
Jankiel Wiernik, powstaniec i uciekinier z Treblinki, sporządził mapę i model obozu. Był ważnym świadkiem na procesie Adolfa Eichmanna

Do Treblinki przyjechali naukowcy z Wielkiej Brytanii. Pokazali, gdzie w obozie zagłady były komory gazowe. Wiemy o tym od blisko 70 lat. Ale zdążyliśmy zapomnieć

Doktor Edward Kopówka, kierownik muzeum obozu zagłady w Treblince, oddycha z ulgą, kiedy ludzie wybrzydzają na wystawę poświęconą pomordowanym. Ludzie mówią, że jest mała, nienowoczesna, bez żadnych filmów, komputerów i multimediów.

– Cieszę się, że nareszcie dyskutujemy o wystawie, a nie o tym, że w okolicy nie ma normalnej toalety – mówi.

Przed budową pomnika nie przeprowadzono żadnych badań archeologicznych. Teren był splądrowany przez miejscowych i Sowietów

Skromny budynek muzeum został otwarty dopiero w 2010 roku. Wcześniej w Treblince – w obozie zagłady, gdzie zginęła co siódma ofiara Holokaustu, był tylko błotnisty parking i licha dozorcówka, wodę czerpano ze studni głębinowej. Wszystko na oczach 50 tysięcy osób, w większości z zagranicy, odwiedzających co roku memoriał.

Kopówka wręcza nam artykuł z lokalnej gazety „Życie Siedleckie" o tym, jak w czasach PRL teren byłego obozu wizytował książę holenderski Bernard:

„Po części oficjalnej dostojny gość zapragnął pójść tam, gdzie nawet król piechotą chodzi. Nastąpiła konsternacja. Ktoś zaproponował pobliskie krzaki, ale spotkało się to z odmową mistrza ceremonii".

Dziś już nie ma z tym...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 9155

Wydanie: 9155

Spis treści
Zamów abonament