Antyk w nowym mieszkaniu
Michał Żewłakow o Legii i młodych kolegach z drużyny, którzy muszą poznać futbol od gorszej strony
Rz: Zimą Legia nikogo nie sprowadziła, a sprzedała Ariela Borysiuka. Założyliście z góry, że Sporting Lizbona nie jest do przejścia?
Michał Żewłakow: Przez ostatnie sześć miesięcy w Legii ukształtowała się drużyna, której gra daje nadzieję, ale ile byśmy byli warci, gdyby okazało się, że sprzedanie jednego zawodnika odcina nas od zwycięstw? Dla mnie Sporting to klasa Spartaka Moskwa. Z Rosjanami uporaliśmy się i to podnosząc się z kolan, więc mam w sobie tyle wiary, że chciałbym grać ze Sportingiem już teraz. Oczywiście ubytki kadrowe nie ułatwiają nam zadania, ale nie wiem dokładnie, jaka jest sytuacja finansowa klubu. Kiedy ostatnio Legia sprzedała zawodnika za dwa miliony euro? Dawid Janczyk czy Łukasz Fabiański odeszli za większe kwoty, ale to było już kilka lat temu. Dla dyrekcji klubu to trudna sytuacja, pojawiła się dobra oferta, na pewno liczyło się także zdanie samego Ariela. Chłopak chce się rozwijać, a Bundesliga to krok w przód.
Dobrze się pan czuje w roli wychowawcy młodzieży?
Inaczej patrzę na swoje zachowanie, ale fakt, że niedługo skończę 36 lat i jestem najbardziej doświadczony w drużynie, nie powoduje, że nie mam prawa do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta