Za długo byłem w PiS
Kpię z tych, którzy wprowadzają do polskiej polityki Smoleńsk jako nowy mistycyzm, a nie z tragedii - mówi Jan Filip Libicki, senator Platformy Obywatelskiej
Skarży się pan, że kilku czytelników „Uważam Rze" źle pana potraktowało.
Kiedyś zaśmiewałem się z waszych tekstów o innych politykach, a teraz sam padłem tego ofiarą. Podaliście mój numer telefonu...
Zacytowaliśmy tylko pański wpis na Twitterze, w którym prosił pan red. Machałę, by wziął pana do portalu Lisa.
Nie mam do was pretensji, ale opisałem to w blogu, bo telefon dzwonił co dwie minuty. Dostałem wiele propozycji: od napicia się wódki po przerzucanie kociego łajna na działce. Wiele z nich było wulgarnych i chamskich – takich macie czytelników.
A może idą do swego po swoje?
To pan tak uważa.
Nie uważam. Zastanawiam się tylko, jak odczytać to: „safandułowaty, nieporadny, nieznośny, brutalny, wręcz chamski choleryk". O kim to?
O profesorze Lechu Kaczyńskim. A czytał pan „Daleko od Wawelu"? Nie ma tam opisów odpowiadających temu streszczeniu? Mnie się to wydaje niezwykle trafne.
A mnie się wydaje, że Lech Kaczyński miał swoją kolekcję wad, ale sprowadzanie go do „nieznośnego, brutalnego chama" to właśnie chamstwo czystej wody.
Autorzy książki opisują go w różnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta