Kościół stawiany pod ścianą
Gabinet Tuska testuje, jak daleko może się posunąć w stosunkach z Kościołem. Sprawdza, czy katolicy są nadal liczącą się siłą społeczną – pisze duchowny
Czy faktycznie w Polsce na linii państwo – Kościół właśnie wybuchła wojna i pora bić w tarabany, ogłaszać mobilizację, zwierać szeregi i umacniać fortyfikacje?
Moim zdaniem mówienie o wojnie nie jest adekwatne do sytuacji. A już na pewno twierdzenie, że w obecnej ekipie rządowej dopiero teraz nastąpiła zmiana stosunku do Kościoła. Pierwszy sygnał, jakie będzie podejście do tematu, według mnie, miał miejsce ponad cztery lata temu.
Mało kto zauważył, że jeszcze przed utworzeniem gabinetu w listopadzie 2007 roku kandydatka, która miała objąć resort zdrowia, sięgnęła po kwestię in vitro, od razu w sposób konfrontacyjny wobec stanowiska Kościoła. Mówiła też o promocji antykoncepcji, twierdząc, że jej stanowisko w obydwu sprawach, to „postawa chrześcijańskiej miłości bliźniego". Trzy miesiące później dofinansowywanie sztucznego zapłodnienia było już przedmiotem oficjalnych wypowiedzi premiera.
Relacje państwo – Kościół w Polsce zresztą już wcześniej, po roku 1989, nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta