Szef odda NFZ koszty leczenia załogi
OPIEKA MEDYCZNA | Lepiej nie mieć długów na koncie ubezpieczenia zdrowotnego. Kłopoty firmy nie skończą się na egzekucji składek. Będzie też musiała sfinansować wizyty lekarskie zatrudnionych
Michał Jakubowski
Z powodu kłopotów finansowych od kilku miesięcy nie opłacamy pełnych składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne pracowników. Pracownik, który dowiedział się o tym, kiedy zgłosił się po informację RMUA, uważa, że w takiej sytuacji to firma będzie musiała pokryć koszty jego leczenia. Ponadto ma zaplanowany wyjazd zagraniczny na sezon letni i martwi się, że NFZ nie wyda mu karty ubezpieczenia zdrowotnego. Czy ma rację i faktycznie i jemu, i firmie grożą takie konsekwencje? – pyta czytelnik.
Pracownik w takiej sytuacji nie musi się obawiać ani o leczenie, ani o europejską kartę ubezpieczenia zdrowotnego (EKUZ), ale pracodawca ma powody do zmartwień. Narodowy Fundusz Zdrowia może go obciążyć kosztami świadczeń udzielonych zatrudnionemu, za którego w tym czasie szef nie opłacił składki na ubezpieczenie zdrowotne. I nie uniknie tego, regulując to zadłużenie wraz z odsetkami. Ale zacznijmy od początku.
Obowiązek informacyjny
O tym, że pracodawca nie płaci składek, zatrudniony dowiaduje się przy okazji, kiedy np. prosi o poświadczenie faktu ubezpieczenia zdrowotnego. W takiej sytuacji nie jest jednak bezbronny. Najpierw wyjaśnia sprawę z płatnikiem, a potem może skierować kroki do ZUS. Ten sprawdza, czy firma prawidłowo wywiązała się ze swoich obowiązków.
Podstawowe powinności płat- nika składek wobec ZUS to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta