Cena genialnego umysłu
Cena genialnego umysłu
Zbigniew Wojtasiński
Dość rozpowszechnione jest przekonanie, że ludzie twórczy, uznawani za wybitnie uzdolnionych, płacą dość wysoką cenę za swą genialność: bywają zwariowani. Jeśli nawet nie trafią prędzej czy później do zakładu psychiatrycznego, mają często nieudane życie osobiste, popadają w alkoholizm, rozwodzą się, a nierzadko popełniają samobójstwo. Klasycznym przykładem są tacy artyści, jak van Gogh czy Niżyński. Na takie niebezpieczeństwo wskazywał już Arystoteles, ale czy jest wtym jakaś reguła? Od ponad dwudziestu lat zastanawiają się nad tym psychiatrzy, aplonem ich przemyśleń są prace naukowe, które za każdym razem wywołują sporo kontrowersji.
Przykładem są badania, jakie na łamach "British Journal of Psychiatry" opublikował 82-letni Felix Post, emerytowany psychiatra szpitala Bethlem Royal i Maudsley w Londynie. Przez dwa lata studiował biografię ponad stu brytyjskich i amerykańskich twórców płci męskiej (kobiet, jak dotąd, nie brał pod uwagę) . Wszyscy już nie żyją, pozostały po nich jedynie wspomnienia. Uczony nie powołuje się zatem na badania psychiatryczne żyjących artystów. Nie wymienia żadnych kart chorobowych słynnych pacjentów, choć wiadomo, że niektórzy z nich leczyli się, np. Byron czy Edgar Allan Poe. Badacz zagłębia się jedynie w ich życiorysy, szukając...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta