Nikt nie chce władzy?
Z boku
Nikt nie chce władzy?
Wedle starych wyobrażeń partii-nieboszczki, kto ma telewizję, ten ma władzę. U nas jest odwrotnie -- kto ma władzę, ten ma telewizję. Co więcej, kto ma władzę, wierzy w to, że jest po co mieć telewizję.
Tych, co mają władzę, niczego nie nauczyło doświadczenie jednego z najzdolniejszych dziennikarzy, jakich Polska miała. Namiętnością Jerzego Urbana stała się wielka polityka i tej namiętności poświęcił wszystko -- przyjaciół, charakter i twarz. Dyrygował swoimi generałami, a w decydującym momencie wziął telewizję, by wygrać dla reżimu wybory 4 czerwca 1989 roku; był pewny, że nie tylko przejdą kandydaci aparatu, ale że jego własnym kandydatom, gwiazdom telewizji, uda się przejąć sporo głosów w wolnych wyborach. Dysponował całym aparatem telewizji, tudzież własnym talentem i perfidią. Przegrał z kretesem. Przegrał tak, jak nikt jeszcze na świecie nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta