Drugi pasażer z bombą w majtkach
Ataki na Amerykę al Kaida szykuje w Jemenie. Nieudane. Na dodatek w przygotowaniach do ostatniego przeszkadzał współpracujący z CIA agent
Jemen, najbiedniejszy arabski kraj, to świetne miejsce dla tajemniczych operacji. Dla terrorystów i dla walczących z nimi Amerykanów, których nikt nie widzi, bo atakują z powietrza, z samolotów bezzałogowych. Są tam i pustynie, groty, i niedostępne płaskowyże. Ale i gęsto zabudowane miasta, ze stołeczną dwumilionową Saną włącznie, gdzie jest najpiękniejsza arabska starówka.
Konflikty, które w Jemenie wybuchają, już trudno zliczyć. Rewolucja, która niedawno obaliła panującego przeszło trzy dekady prezydenta Alego Abdullaha Saleha, była jednym z łagodniejszych. Walczą separatyści, szyiccy rebelianci, przywódcy plemienni. I – co z punktu widzenia Zachodu najważniejsze (bo najgroźniejsze) – al Kaida. Nigdzie nie jest tak silna jak tam, choć w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy otrzymała wiele dotkliwych ciosów, kilku przywódców zginęło od amerykańskich rakiet.
Wiele wskazuje na to, że teraz otrzymała cios jeszcze dotkliwszy, Amerykanie poznali sporo jej sekretów. Dzięki agentowi z zaprzyjaźnionej Arabii Saudyjskiej, sąsiada Jemenu.
Wieści o tej niezwykle istotnej dla walki z islamskimi terrorystami operacji wyciekały od kilku...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta