Każdy jest ważny
W rozmowie z "Rzeczpospolitą" Łukasz Piszczek opowiada o Borussii, Realu i polskich szansach na Euro
Rz: Juergen Klopp powiedział, że jest pan lepszy od Daniego Alvesa z Barcelony. Co pan na to?
Łukasz Piszczek: Podszedłem do tego spokojnie. Powiedziałem trenerowi, że łatwo mu było coś takiego powiedzieć, a ja się teraz muszę tłumaczyć. Śmiał się ze mnie. Alves to klasa światowa, przez wiele sezonów gra w klubie na bardzo wysokim poziomie. Muszę dużo pracować, żeby utrzymać formę przez tak długi czas jak on. Mam nadzieję, że mi się uda.
Dwa sezony w Borussii Dortmund, dwa mistrzostwa. Nie jest panu za ciasno w tym klubie?
Mam ważny kontrakt do 2016 roku i nie mam problemu z motywacją przed każdym spotkaniem.
A Real Madryt? O zainteresowaniu tego klubu panem pisały hiszpańskie gazety, ale prezes Borussii powiedział, że pan i Robert Lewandowski nie jesteście na sprzedaż za żadne pieniądze...
Do tego, co dzieje się w mediach, nauczyłem się podchodzić bez emocji, w ogóle nie biorę tych rewelacji do siebie. Miałem w życiu wiele ciężkich chwil i wiem, że najlepiej jest koncentrować się na małych rzeczach – najbliższym treningu, meczu. Przed nami finał Pucharu Niemiec, wszyscy liczą na moją dobrą grę. Tylko to jest dla mnie ważne w tym momencie....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta