Cuda z odzysku
Jutro w Lidze Mistrzów Bayern Monachium – Chelsea Londyn. Dawno nie było finału z trenerami zapchajdziurami po obu stronach
Przyzwyczailiśmy się, że takie mecze są tylko dla trenerskich sław budzących podziw albo strach. Dla urodzonych zwycięzców, wielkich mówców. W ostatnich latach między Guardiolów, Mourinhów, Fergusonów, van Gaalów i Ancelottich wmieszał się w finale LM tylko jeden zwyczajny Avram Grant.
A w sobotę w Monachium (20.45, Polsat i nSport) takich zwyczajnych niezwyczajnych będzie dwóch. Roberto di Matteo, tymczasowy trener Chelsea, który prowadził wcześniej tylko trzecioligowy Milton Keynes Dons, i skromny West Bromwich Albion w Premier League, rok temu był na bezrobociu, a sezon zaczynał jako asystent Portugalczyka Andre Villasa Boasa. I Jupp Heynckes – trenerski paradoks.
Heynckes, świetny piłkarz, mistrz świata i Europy, jako trener dwa razy prowadził Bayern do mistrzostwa,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta