Bandyci wejdą na Euro
bezpieczeństwo | Policja nie zna danych chuliganów z Niemiec czy Anglii. Takie dane przesłały tylko Rosja i Białoruś
Izabela Kacprzak
Wśród tysięcy kibiców, którzy przyjadą do Polski (szacuje się, że może ich być nawet 1,4 mln), znajdą się też chuligani, na których ciąży sądowy zakaz wejścia na stadiony. – Ich wizyty, a także wejścia na mecze Euro nie da się uniknąć – mówi osoba znająca kulisy przygotowań do mistrzostw w Polsce. Winna jest m.in. UEFA, a także nieprecyzyjne polskie przepisy o gromadzeniu takich danych, których nie muszą respektować inne kraje.
Komenda Główna Policji wciąż nie zgromadziła listy osób objętych międzynarodowym zakazem stadionowym. Jest ona potrzebna, by podczas kontroli wejść na stadiony wyłapać chuliganów. Bez takiej listy będzie to niemożliwe. Już na początku kwietnia NIK alarmowała, że polska policja w ogóle takich danych nie zbiera. Nie ma ich także teraz. Jak na razie listę 300 osób „potencjalnie niebezpiecznych" polskiej policji przesłały Rosja i Białoruś – to państwa poza policyjnym systemem Schengen, w których obowiązują wizy.
Komenda Główna Policji rozpoczęła...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta