Marilyn Monroe jeszcze zagra
Aktorzy z komputera
Marilyn Monroe jeszcze zagra
W Hollywood pojawiło się ostatnio nowe określenie: "synthetic actor" -- aktor syntetyczny, choć może bardziej precyzyjnie powinien on nazywać się aktor elektroniczny, animowany komputerowo. To miara postępu technicznego, ale również zwyrodnienia przemysłu filmowego. Już dzisiaj ludzie filmu i prawnicy zastanawiają się, do czego to może doprowadzić. Zadają pytania: Czy będzie można zastąpić talent aktora talentem animatora? Czy wolno "ożywiać" legendy kina? Jakie prawa do ochrony wizerunku własnej twarzy mają gwiazdy przeszłości?
Dawno już minęły czasy, gdy w kinie liczyła się jedynie inwencja twórców, ich wyobraźnia, umiejętność obserwowania świata, ich talent rozmawiania z ludźmi. Dzisiejsze kino to przemysł i postęp techniczny dokonujący się w zawrotnym tempie. Film słaby pod względem technicznym, nawet najpiękniej opowiedziany, nie ma szans na nagrody festiwalowe ani sukcesy kasowe. Dzięki...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta