Tyran z zaczeską
Do knajpy w Szkłowie na wschodniej Białorusi z samego rana zaglądają panowie w garniturach. Biorą pół litra i zakąskę – jedną pomarańczę na trzech. Rozpicie zajmuje im ze dwie minuty, szybciej niż Włochowi poranne espresso. Kilka banknotów na stół i mogą pędzić do roboty w urzędzie.
Senne miasteczko, gdzie dyrektorem kołchozu był Aleksander Łukaszenko, to pełna potiomkinada – wymalowane fronty budynków, wymyte, przeraźliwie puste sklepy. Dwa miesiące wcześniej były tu republikańskie dożynki, wypadły okazale. Razem ze znajomymi opozycjonistami z Mohylewa, którzy mnie tutaj zaciągnęli, parskamy ze śmiechu co chwila. Idziemy pod niezbyt okazały dom Łukaszenki,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta