Najpierw tradycja, potem igrzyska
To będzie wyjątkowy Wimbledon – Wielki Szlem jako wstęp do turnieju olimpijskiego. Start w poniedziałek
Choć wpływ igrzysk na turniej jest duży, na razie wygrywa Wielki Szlem. Najczęściej zadawanym pytaniem wciąż jest to, czy ktoś spoza męskiej wielkiej trójki (Andy Murray jakby tracił do niej dystans) może wygrać w Londynie.
Łatwej odpowiedzi nie ma. Czasu na odpoczynek i treningi po Roland Garros było mało, niektórzy, jak broniący tytułu Novak Djoković, wcale nie pokazali się w turniejach, inni jak Rafael Nadal grali oszczędnie. Turniej kobiecy, z którym łączymy spore nadzieje, może przynieść chwile nostalgii – na pewno po raz ostatni zagra Kim Clijsters (początek z Jeleną Janković – to najciekawsza para otwarcia), zapewne po raz ostatni Venus Williams. Faworytki są jednak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta