Za Odrę do opieki tylko na etat
Pracodawcą osoby wyjeżdżającej do Niemiec w charakterze opiekuna jest podopieczny lub jego opiekun. Firmy szukające kandydatów i wysyłające ich za granicę opłacają za nie składki w Polsce, ale to stąpanie po cienkim lodzie
Roman Jüngling
Zapotrzebowanie na opiekę osób starszych i niepełnosprawnych w Niemczech jest ogromne i ciągle rośnie wraz ze starzeniem się niemieckiego społeczeństwa. Setki tysięcy kobiet z Europy Środkowo-Wschodniej, w tym większość z Polski, świadczą takie usługi na niemieckim rynku.
Od kilku lat powstają jak grzyby po deszczu przedsiębiorstwa w Polsce i Niemczech, które pośredniczą w szukaniu opiekunek do starszych osób za Odrą. Często w nazwie zawierają liczbę 24, sugerując, że opieka jest oferowana na okrągło 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu. Taki model biznesowy nie jest jednak prawidłowy z punktu widzenia niemieckiego prawa.
Pracownik, nie robot
Zgodny z nim jest wariant, gdy osoba starsza lub jej przedstawiciel, np. córka lub syn, występuje w Niemczech jako pracodawca, a polska opiekunka jako pracobiorca. Między stronami istnieje pisemna lub ustna umowa o pracę. Pracobiorca w Niemczech ma bowiem prawo do pisemnego potwierdzenia przez pracodawcę podstawowych warunków zatrudnienia....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta