Londyn dzień po dniu
Cztery lata temu w Pekinie było dziesięć polskich medali, w tym trzy złote. Teraz trudno liczyć na więcej
Korespondencja z Londynu
Polskie szanse, siatkarskie igrzyska w igrzyskach, walka sprinterów Usaina Bolta z Yohanem Blake'em i z pistoletem startera, pożegnanie z Michaelem Phelpsem – przedstawiamy wszystko, czego podczas igrzysk przegapić nie wolno.
Piątek, 27 lipca
Ceremonia otwarcia. Początek o 22, a potem trzygodzinny kurs brytyjskości: od Szekspira przez Jamesa Bonda i pielęgniarki z National Health Service po Paula McCartneya. Wyspiarskie pejzaże na żywo, owce, konie, gęsi i sztuczne chmury. Nad ceremonią czuwa Danny Boyle, reżyser oscarowego „Slumdog Millionaire". Jak mówi, chce pokazać, kim Brytyjczycy są, skąd przyszli i dokąd zmierzają. Taki kurs musi kosztować: 9 mln funtów za godzinę.
Sobota, 28 lipca
Pływanie. Zaczyna się długie pożegnanie. To będą ostatnie igrzyska Michaela Phelpsa, tak przynajmniej Amerykanin zapowiada. W Atenach w 2004 r. był nastoletnim cudem świata z sześcioma złotymi medalami i dwoma brązowymi. W Pekinie był w szczycie potęgi i pochłaniając 14 tysięcy kalorii dziennie, dopłynął po osiem medali, same złote. Jaki będzie w Londynie? Bardziej ludzki. Zresztą zszedł z Olimpu już po Pekinie, gdy miał dość pływania i zaczął używać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta