Krajobraz po bitwie w Amiens
Po dwóch dniach gwałtownych zamieszek i starć francuska policja przywróciła w środę porządek w Amiens. Jak podał mer miasta Gilles Demailly, straty w wyniku podpaleń i demolowania budynków publicznych sięgnęły 6 mln euro. W starciach rannych zostało 16 policjantów, niektórzy z nich odnieśli rany od strzałów z broni palnej.
Władze zapowiedziały ukaranie sprawców zamieszek. – Nic nie usprawiedliwia podpaleń i strzelania do policjantów – oświadczył minister spraw wewnętrznych Manuel Valls.
Socjologowie zwracają jednak uwagę na problemy społeczne powodujące rosnącą frustrację i przestępczość (w rejonie zamieszek bezrobocie sięga dziś 45 proc.). Brak rozwiązań systemowych sprawia, że konflikty takie jak w Amiens lub dwa lata temu w Grenoble mogą się powtarzać.