Panika po Greenspanie
Panika po Greenspanie
Komentuje Robert Nejman, doradca w zakresie publicznego obrotu papierami wartościowymi
Prawdziwa panika przetoczyła się w piątek przez światowe rynki finansowe. Czteroprocentowe spadki indeksów giełd we Frankfurcie, Londynie czy Paryżu należą do rzadkości. Na tym tle nasza giełda wyglądała jak prawdziwa ostoja spokoju. Ciekawe co przyniesie początek nadchodzącego tygodnia. Te wydarzenia były najprawdopodobniej spowodowane technicznym "przegrzaniem" giełd zachodnich po ostatnich wzrostach i wytworzeniem się sytuacji, w której wystarczy najlżejsza iskierka do wywołania podaży. Taką iskierką była najpewniej czwartkowa wypowiedź prezesa amerykańskiej Rezerwy Federalnej, którą najlepiej porównać ze sławną wypowiedzią ministra Osiatyńskiego o "bańce mydlanej" sprzed prawie trzech lat.
Wydarzenia na rynkach światowych niosą za sobą niebezpieczeństwo wstrzymania się popytu podtrzymującego blue chips atym samym indeks WIG. A tymczasem sytuacja techniczna polskiego rynku akcji i tak wygląda nie najlepiej. Niepokojąco prezentuje się indeks cenowy PMI, który po wybiciu z trójkąta i lekkim ruchu powrotnym na sesji czwartkowej jakby szykował się do bardziej gwałtownego ruchu w dół. Nieco lepiej prezentują się WIG-i, podtrzymywane przez poważnie wyglądający popyt. Osobiście, nadal uważam, że rynek znajduje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta