Ręczę za działanie e-sądu
E-sąd jest stabilnym elementem wymiaru sprawiedliwości. Zarzuty o nieprawidłowości w jego działaniu są krzywdzące – pisze sędzia
W ciągu ostatnich dni publicznie postawiono szereg tez podających w wątpliwość unormowania dotyczące elektronicznego postępowania upominawczego (dalej epu) i praktykę orzeczniczą VI Wydziału Cywilnego Sądu Rejonowego Lublin-Zachód w Lublinie, popularnie określanego e-sądem. Oceny te kształtują nieprzystający do rzeczywistego stanu rzeczy wizerunek tej instytucji. Niezbędne jest zatem wyjaśnienie kilku kwestii. Zgodnie z art. 50532 §1 k.p.c. w pozwie powód powinien wskazać dowody na poparcie swoich twierdzeń, a dowodów nie dołącza się do pozwu. Sąd orzeka zatem wyłącznie na jego podstawie – żądania i uzasadnienia, które muszą wyjaśnić wszelkie ważkie dla sprawy okoliczności, m.in. podstawę faktyczną, rozmiar i charakter świadczeń, terminy i stopę płatności odsetek, terminy wymagalności.
Epu jest postępowaniem uproszczonym i niejako masowym, w e-sądzie nie jest jednak akceptowana praktyka formułowania pozwu w sposób niepozwalający na ocenę wiarygodności roszczenia i sprowadzania jego uzasadnienia do twierdzenia, że należność powodowi przysługuje. Pozwany zawsze musi mieć możliwość odniesienia się do żądania. Jeżeli występuje z nim podmiot, którego z pozwanym nie łączył żaden stosunek prawny, bo np. doszło do przelewu wierzytelności, z pozwu musi wynikać uprawnienie powoda, a jego treść pozwolić na jednoznaczną identyfikację umowy, którą pozwany w przeszłości...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta