MFW rewiduje swoje zalecenia, ale nie dla europejskich bankrutów
Fundusz przyznał, choć pośrednio tylko, że uzależnianie pomocy dla rządów od tego, jak szybko tną deficyt budżetowy, jest błędem
Na transparentach greckich demonstrantów, występujących przeciwko drastycznym cięciom fiskalnym, można przeczytać m. in., że Grecja jest okupowana przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Waszyngtońska instytucja w zamian za pomoc finansową wymaga bowiem od rządu w Atenach uzdrowienia finansów publicznych. Zresztą, taka recepta na walkę z kryzysem, nie tylko w Grecji uchodzi za wizytówkę MFW.
Stąd wielu ekonomistów nie dowierzało własnym oczom, gdy w najnowszym raporcie z prognozami MFW znaleźli wyznanie, że instytucja ta nie doceniała dotąd ujemnego wpływu fiskalnych wyrzeczeń na gospodarki.
Ekonomiści MFW ocenili, że tzw. mnożnik fiskalny, stosowany do oceny wpływu zmian polityki fiskalnej na gospodarkę, był w ostatnich kilku latach znacznie wyższy, niż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta