Dla kogo wyspy tropikalne
Gdyby otwarte fundusze emerytalne zarządzały swoimi aktywami zgodnie z zaleceniami teorii finansów, a więc pasywnie, emerytury w części pochodzącej z OFE byłyby znacząco wyższe – wskazują pracownicy NBP
W tym roku ma nastąpić przegląd regulacji dotyczących otwartych funduszy emerytalnych. Jest jednak taka zmiana, która byłaby bardzo pożądana, a wciąż mało się o niej mówi. Rzecz w tym, że nic złego by się nie stało, gdyby OFE zaczęły jednak zarządzać swymi aktywami zgodnie z zaleceniem teorii finansów. Teoria i wyniki badań empirycznych mówią zgodnie, że inwestorzy długoterminowi – co odnosi się do OFE jak ulał – powinni zarządzać swymi aktywami pasywnie.
Oznacza to, że inwestorzy długoterminowi powinni inwestować powierzone im środki w portfel rynkowy (odzwierciedlający strukturę podaży papierów na danym rynku) i przeprowadzać transakcje tylko wtedy, gdy zmienia się indeks danego rynku. I nie powinni robić niczego więcej, ponieważ w długim okresie korzyści z zarządzania aktywnego – polegającego na wykorzystywaniu pojawiających się na rynku anomalii cenowych – są mniejsze niż koszty związane z ich wykorzystywaniem. W przypadku OFE zatem zarządzanie aktywne jest nieracjonalne. Niepotrzebnie generuje koszty, które zmniejszają tę część dochodów, która trafi do przyszłych emerytów.
Na razie z naszym postulatem, dotyczącym zalet zarządzania pasywnego, zgodzili się prof. Krzysztof Borowski z SGH i Tomasz Wiśniewski z GPW („Parkiet", 3–4 XI 2012). Warto jednak, by dyskusja o zagadnieniu tak ważnym dla tak wielu osób (wszystkich przyszłych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta