Zmiana trendu
Środowa sesja na rynku walutowym była przełomowa. Po kilku dniach osłabienia złotego, przerwanego jedynie piątkową interwencją NBP, nasz pieniądz wrócił do łask inwestorów, którzy chętnie wypełniali nim portfele.
Co prawda rano część graczy nadal zamykała pozycje w naszej walucie, ale w kolejnych godzinach kontrolę nad notowaniami przejęli kupujący. Do większej aktywności zachęcało ich uspokojenie nastrojów na globalnych rynkach finansowych. Nasz pieniądz był również beneficjentem popołudniowych, lepszych niż oczekiwano, danych o produkcji przemysłowej w strefie euro. Poprawa sytuacji gospodarczej na zachód od Odry pozwala oczekiwać, że również nasza gospodarka przyspieszy. Dobre dane z strefy euro skutkowały wzrostem popytu na euro, które po południu zyskiwało 0,15 proc. wobec dolara. Kurs EUR/USD coraz bardziej oddalał się od poziomu 1,33 zł.
W Warszawie po południu za dolara płacono 3,19 zł czyli 0,6 proc. mniej niż we wtorek. Euro potaniało o 0,2 proc. i przed zamknięciem było w połowie przedziału 4,25-4,26 zł. Na wartości zyskiwał za to szwajcarski frank. W ostatnich transakcjach płacono za niego prawie 3,47 zł czyli blisko 0,2 proc. więcej niż dzień wcześniej.