Czekając na klimatyczną apokalipsę
Naukowcy dają ludzkości coraz mniej szans na uniknięcie katastrofy z powodu błędnego modelu rozwoju.
Drugi z serii trzech zapowiedzianych w tym roku raportów działającego przy ONZ Międzynarodowego Panelu ds. Zmian Klimatycznych (IPCC) oficjalnie nie został jeszcze opublikowany, ale dla wtajemniczonych nie jest już sekretem. Zresztą sami autorzy zdają się podsycać zainteresowanie mediów pojawiającymi się przeciekami.
Po długoletnich dyskusjach i sporach większość uznanych autorytetów, które zostały zaproszone do wspólnego przeprowadzenia analiz, nie ma już raczej wątpliwości: przyszłość ludzkości jawi się w niewesołych barwach. Zmiany klimatyczne doprowadzą do masowych migracji setek milionów ludzi, sprowadzą ryzyko krwawych wojen, przy których konflikt o Krym to ledwie lokalne przepychanki, i wreszcie wywołają straty ekonomiczne nieporównywalne z żadnym kryzysem.
Ostatnie ostrzeżenie
Członkowie IPCC bywali oskarżani o czarnowidztwo i poddawani krytyce ekosceptyków, lecz tym razem zgodność naukowców jest zadziwiająca. Wciąż aktywna jest (choć coraz mniejsza) frakcja przekonanych, że anomalie pogodowe i globalne zmiany w atmosferze nie są efektem działalności człowieka, ale dla badaczy nie ma to teraz większego znaczenia – tym razem chodzi o zarysowanie możliwych skutków obserwowanych zmian, a nie o wskazywanie winnego.
Dla uniknięcia zarzutów o stronniczość uczestnicy panelu wymienili między sobą kilka...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta