Chodzi o import, a nie kredyty
Sygnał ostrzegawczy dla gospodarki
Chodzi o import, a nie kredyty
Od kilku miesięcy, praktycznie od przełomu września i października, NBP wysyła sygnały ostrzegawcze pod adresem sektora bankowego. Wczesną jesienią, przebywając w Stanach Zjednoczonych, prezes NBP Hanna Gronkiewicz-Waltz nieoczekiwanie zapowiedziała realne podniesienie stóp procentowych, co miałoby się stać przez niezmienienie tych stóp mimo spadku inflacji (inflacja spada, a stopy stoją w miejscu, czyli realnie rosną) . W ostatnich tygodniach NBP zapowiada już podniesienie (o kilka punktów procentowych) nominalnych stóp procentowych.
Według banku centralnego, zbyt szybko rozwija się akcja kredytowa banków (głównie kredytów konsumpcyjnych) , co zwiększa zbytnio podaż pieniądza oraz grozi inflacją i przegrzaniem koniunktury w sektorze bankowym. W związku z tym NBP obawia się, że mogą pojawiać się w tym sektorze kłopoty z pozyskiwaniem środków (w postaci depozytów oraz na rynku międzybankowym) oraz z obsługą kredytów przez klientów. Dlatego zaniepokojony taką sytuacją NBP zamierza "schłodzić" rynek bankowo-kredytowy, zapowiadając realne podniesienie stóp procentowych. Jednocześnie bank centralny krytykuje banki komercyjne za to, że zbyt łatwo udzielają kredytów, a w szczególności konsumpcyjnych.
Czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)