W PO rzucą się sobie do gardeł
Nie sądzę, żeby problem Smoleńska odgrywał zasadniczą rolę w programie przyszłego rządu prawicowego. Podczas moich rozmów z Jarosławem Kaczyńskim temat Smoleńska pojawił się raz i zajął nam zaledwie kilka minut – zapewnia Jarosław Gowin, lider Polski Razem w rozmowie z Elizą Olczyk.
Rz: Donald Tusk wyjeżdża do Brukseli, w PO otworzą się nowe możliwości. Nie ma pan poczucia, że odchodząc z Platformy i zaczynając współpracę z Jarosławem Kaczyńskim, postawił pan na złego konia?
W polityce nie kieruję się takimi kalkulacjami. Ani przez chwilę w ciągu roku, który minął od mojego odejścia z PO, nie żałowałem swojej decyzji. Gdybym pozostał w tej partii, musiałbym przyłożyć rękę do rzeczy tak haniebnych jak kradzież 150 mld zł prywatnych oszczędności złożonych w OFE czy do ostatniego głosowania w sprawie komisji śledczej do zbadania likwidacji WSI przez Antoniego Macierewicza.
Ale szanse zjednoczonej prawicy na zwycięstwo wyborcze spadają. Europejski awans Tuska wzmocni PO.
Na krótką metę tak, ale w dalszej perspektywie w tej partii nie ma polityka ani środowiska zdolnego do scalenia tej formacji i udźwignięcia przywództwa. Spodziewam się, że ciężar politycznych decyzji będzie się przesuwał w kierunku prezydenckim i to Bronisław Komorowski niedługo stanie się głównym konkurentem zjednoczonej prawicy. Bo PO wstrząsana wewnętrznymi turbulencjami nie będzie do tego zdolna.
Dojdzie do walk frakcyjnych?
Jestem pewien, że tak. To nie wydarzy się od razu, bo do wyborów samorządowych Platformę poprowadzi jeszcze Tusk. I na fali jego osobistego sukcesu notowania tej partii rzeczywiście mogą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta