Szpieg nasz powszedni
Współpracujące ze sobą służby specjalne ZSRS i Niemiec za wszelką cenę próbowały zdestabilizować młodą polską państwowość. W nierównej walce z nimi kontrwywiad miał duże sukcesy. W ciągu dziesięciu lat poprzedzających wojnę zatrzymał ponad 4 tys. agentów.
Sobotni letni wieczór 11 lipca 1931 r. Przy ul. Polnej w Warszawie zatrzymuje się czarna limuzyna. Po chwili zbliża się do niej elegancki mężczyzna o wojskowej postawie z wypchaną skórzaną teczką. Gdy wsiada do samochodu, przy aucie – należącym do poselstwa sowieckiego w Polsce – pojawiają się nagle agenci kontrwywiadu. Dowodzący nimi por. Julian Dziewulski napisze później w raporcie: „Doskoczyłem do drzwiczek limuzyny, otworzyłem je i zobaczyłem znanego mi Bogowoja, zastępcę attaché wojskowego ZSRS, a obok niego mjr. dypl. Demkowskiego". W teczce, którą major przyniósł na spotkanie z sowieckim oficerem wywiadu, znaleziono 13 ważnych dokumentów sztabowych. Demkowski przyznał się do winy podczas jednego z pierwszych przesłuchań i wyrokiem sądu doraźnego 17 lipca został skazany na karę śmierci. Rozstrzelano go i pochowano następnego dnia, w tydzień po aresztowaniu, na terenie warszawskiej Cytadeli.
Sprawa mjr. Piotra Demkowskiego była jedną z najgłośniejszych afer szpiegowskich lat 30. Urodzony pod Orszą dawny oficer armii carskiej i dywizji gen. Żeligowskiego, specjalista „broni gazowej", zdolny i ambitny, w wojsku polskim szybko awansował. W chwili gdy nawiązał kontakt z poselstwem sowieckim, służył w Oddziale IV Sztabu Głównego. Podczas swej niedługiej, trwającej kilka tygodni działalności dostarczył Rosjanom do sfotografowania dziesiątki cennych dokumentów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta