Z nikim się nie prześpię, żeby dostać nagrodę
Jestem zacietrzewionym antykomunistą, takim, który uważa, że Leszek Miller nie powinien dostać nawet posady woźnego, jeśli miałby dostawać pieniądze z kasy państwa - mówi Zygmunt Miłoszewski, pisarz
Dlaczego nie chcesz już pisać kryminałów?
Są dwa powody, jeden prywatny, emocjonalny. To znaczy, jak ty czytasz scenę o rozpuszczaniu zwłok, to jej lektura zajmuje ci wieczór. Jak ja piszę scenę o rozpuszczaniu zwłok, to zajmuje mi to dwa tygodnie i przez ten czas czytam o pozbywaniu się zwłok, googluję o pozbywaniu się zwłok, oglądam filmy o pozbywaniu się zwłok, oglądam zdjęcia pozbywania się zwłok albo wrzucam na różne fora zapytania, jak pozbyć się zwłok. I z tego powodu jako zwyrodnialec nigdy nie dostanę wizy do Stanów Zjednoczonych, jak będę się ubiegał, jeśli to prawda, że amerykańskie agencje cały czas trzepią nam komputery. Wiza to jest powód numer dwa, względy emocjonalne to jest powód numer jeden. Miałem wrażenie, że to we mnie zostaje, że siedzę w tym syfie.
Jeśli ktoś chce być dumny z historii swojego kraju, to powinien też czuć wstyd z powodu tego, co było w tej historii nie tak
Tak jak policjant.
Tylko policjant siedzi w tym po coś. On sobie mówi: OK, grzebię w tym syfie, ale świat jest dzięki temu bezpieczniejszy. A ja co mam sobie powiedzieć? Dzięki mnie ktoś lepiej się zabawi? Jak jesteś lekarzem czy policjantem, musisz obcować z ciemną stroną życia, żeby komuś było lepiej, i to usprawiedliwia cenę. W momencie, gdy robisz to dla rozrywki, jest znacznie gorzej. Zacząłem się bać karmy....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta