Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Gorzki smak wspólnej waluty

24 grudnia 2014 | Świat | Jędrzej Bielecki

1 stycznia Litwini przyjmą euro, aby bardziej odciąć się od Rosji. Korzyści gospodarcze są wątpliwe.

Dziesięć lat temu nikt nie miał na Litwie wątpliwości, że wspólna waluta niesie same korzyści.

– 1 maja razem z Polską przystąpiliśmy do Unii Europejskiej, a już pod koniec czerwca rząd złożył wniosek o włączenie Litwy do Europejskiego Mechanizmu Walutowego (ERM-2), przedsionka strefy euro. Porzucenie lita było wówczas uważane za dopełnienie integracji. Od tej pory nasza waluta stała się jedynie cieniem euro – mówi „Rz" Jonas Licinskas, profesor politologii na Uniwersytecie Wileńskim.

Cena za utrzymanie sztywnego parytetu lita do wspólnej waluty okazała się jednak ogromna. Gdy w 2009 r. wybuchł kryzys, rząd zdecydował się na radykalne ograniczenie wydatków, byle zrównoważyć finanse państwa bez dewaluowania narodowej waluty. Tylko w pierwszym roku kryzysu dochód narodowy kraju załamał się o 15 proc., a kraj, który kiedyś był nazywany bałtyckim tygrysem, dopiero odzyskał poziom bogactwa sprzed zapaści.

– Wielu ekonomistów uważa, że gdybyśmy poszli za przykładem Polski i osłabili lita tak, jak został osłabiony złoty, uniknęlibyśmy kryzysu, a przynajmniej byłby on o wiele łagodniejszy –...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10025

Wydanie: 10025

Spis treści

Plus Minus

Zamów abonament