Z małą pomocą przyjaciół
Joe Cocker | Był wyjątkowy. Miał świadomość porażek, ale też poczucie, że w muzyce dochował wierności sobie.
Po raz pierwszy miałem zaszczyt rozmawiać z Joe Cockerem, gdy w 2002 roku nagrał album o znamiennym tytule „Respect Yourself".
– Przestałem pić – tłumaczył genezę albumu. – Dzięki temu znów czuję się silny, odczuwam radość, którą daje mi każdy dzień. Bez alkoholu wspaniale smakuje teraz każdy koncert. Czuję się jak nowo narodzony. Kiedy byłem w Nowym Jorku po terrorystycznym ataku na World Trade Center, pomyślałem, że minął czas łatwo wypowiadanych słów, głupich żartów.
Telegram od Beatlesów
Świat pokochał Cockera za „With a Little Help From My Friends" z debiutanckiej płyty z 1969 r., na której towarzyszyli mu Jimmy Page i Steve Winwood. Śpiewaną w oryginale sympatycznie, lecz bez wokalnych fajerwerków przez Ringo Starra piosenkę wykonał w monumentalnej, ostrej, soulowo-rockowej wersji, ochrypłym głosem.
– Zainspirował mnie Ray Charles, który opierał swoje kompozycje na na przemian rosnącym i opadającym napięciu – opowiadał „Rzeczpospolitej". – Na początku posłużyłem się tym kluczem w piosence „Bye, Bye Blackbird", a potem przyszedł czas na utwór Beatlesów, który z małą pomocą towarzyszącego mi zespołu udało mi się zmienić w monumentalną, epicką opowieść.
Kiedy zaśpiewał „With a Little Help From My Friends", dostał od Beatlesów...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta