Pierwsze sukcesy w walce z ebolą
W Sierra Leone, gdzie sytuacja była najgorsza, specjaliści odnotowali spadek liczby zachorowań.
Skuteczne okazały się działania prowadzone przez rząd tego kraju. Narodowe Centrum Walki z Ebolą miesiąc temu uruchomiło nowy program w stylu wojskowym, na czele którego stanął prezydent kraju Ernest Bai Koroma.
Program wspomagany jest przez 800 brytyjskich żołnierzy i 450 mln dolarów pomocy zagranicznej.
– Epidemia w Sierra Leone przekroczyła punkt krytyczny. Myślę, że może wygasnąć do marca, jeśli nie pojawią się jakieś niespodzianki – uważa Philippe Maughan z Dyrekcji Generalnej Komisji Europejskiej ds. Pomocy Humanitarnej i Ochrony Ludności. – Ale przypadki choroby będą tam się pojawiały przez kolejny rok i trzeba będzie je zwalczać.
David Nabarro, szef walki z ebolą z ramienia ONZ, szacuje, że na opanowanie epidemii w całej Afryce Zachodniej potrzebny będzie miliard dolarów.
Więcej o epidemii eboli: rp.pl/nauka