Sen, który łagodnie prowadzi do śmierci
Prawo do głębokiego i rozciągniętego w czasie uśpienia, ale nie eutanazji – taki kompromis przyjęło w nocy z środy na czwartek Zgromadzenie Narodowe.
Różnica jest subtelna. Zgodnie z poprawką zaakceptowaną przez 89 deputowanych przy sprzeciwie 70 (na sali było tylko 189 posłów) „dorosły i świadomy pacjent będący w zaawansowanej lub końcowej fazie nieuleczalnej choroby może zażądać od lekarzy podania leków, które wprowadzą go w stan głębokiego i przedłużonego uśpienia". Określa się to mianem sedacji. W czasie gdy chory będzie nieświadomy, personel medyczny ma obowiązek postępować zgodnie z pozostawioną przez niego wolą. Może to jednak oznaczać odcięcie od nawadniania i zasilania organizmu, co w praktyce prowadzi szybko do śmierci.
– To jest eutanazja, tyle że niewypowiedziana – oskarżał po głosowaniu Gerard Sebaoun, deputowany Partii Socjalistycznej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta