Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kaczyński ma wokół siebie roboty

21 marca 2015 | Plus Minus | Eliza Olczyk
autor zdjęcia: Dominik Pisarek
źródło: Fotorzepa

Jadwiga Staniszkis, socjolog | Bardziej od zagrożenia zewnętrznego martwi mnie miałkość i jałowość naszej kampanii prezydenckiej. Jej uczestnicy nie prezentują się jak ludzie zdolni do stawiania czoła wyzwaniom dzisiejszego świata.

Rz: Przez tydzień świat żył nerwowymi spekulacjami na temat tajemniczego zniknięcia Władimira Putina. Dlaczego wszystkich tak bardzo ekscytował fakt, że prezydent Rosji przez kilka dni nie pokazywał się publicznie?

Bo nie wiedzieliśmy, czy to był cichy pucz, czy może rozpoznanie przez Putina powagi sytuacji i próba wywikłania się z konfliktu z NATO i Unią Europejską. Sytuacja Rosji jest bardzo złożona. To państwo zawsze było zafiksowane na konieczności posiadania strefy buforowej wokół swoich granic. Chodzi o kraje sympatyzujące z Rosją lub jej podporządkowane, przez których terytorium można by szybko przerzucić wojska. Zwrot Ukrainy ku Unii Europejskiej i NATO pozbawił Rosję tej strefy, stąd uwikłanie się w wojnę w Doniecku. Ale trzeba też pamiętać, że Putin jeszcze w latach 90. stworzył zdecentralizowane okręgi wojskowe cieszące się dużą autonomią. Prawdopodobnie to właśnie lokalni politycy podsycają konflikt w Doniecku, bo przy okazji przejmują ogromne majątki. Dlatego zatrzymanie wojny na Ukrainie jest w tej chwili niemożliwe. A być może Putin zniknął po to, żebyśmy się cieszyli, kiedy się odnalazł.

Myśli pani, że Putin chciałby zatrzymać wojnę? Przecież od kilkunastu miesięcy toczy z Zachodem grę pod tytułem: „nas tam nie ma", i stale posuwa się do przodu.

Nie jestem pewna, czy to faktycznie jest gra. Putin musi wszystkie decyzje brać na siebie,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10096

Wydanie: 10096

Zamów abonament