Ja, Polak Katolik
Bronisław Wildstein, pisarz, publicysta | Mogłem pojechać do Izraela, mogłem zostać Żydem nowojorskim, co byłoby pewnie najwygodniejsze. Matka chciała jechać, ale ja się nie zgodziłem.
Rz: Polak? Żyd? To teraz modne pytanie.
To nigdy nie było przeciwstawne.
Ale wywołuje niezdrową ekscytację.
Jestem Polakiem, bo w tej kulturze wyrosłem, mój ojciec był Żydem, i to też historia mojej rodziny.
O której nie wiesz zbyt wiele.
Bardzo mało, ojciec nie mówił o tym w ogóle, był bardzo zamknięty w sobie, małomówny, a poza tym umarł, kiedy miałem 16 lat.
Czego się dowiedziałeś?
Imiona dziadków znam wyłącznie z dokumentów. Dziadek był rzemieślnikiem, miał na imię Baruch, co spolszczono na Benedykt, babcia Doba, co zapisywano także jako Dora.
Nie byli zamożni?
Nie, ale dzieci – a ojciec miał siostrę i co najmniej trzech braci – wykształcili. Zginęli wszyscy. W Polsce nie było nikogo spokrewnionego z moim ojcem.
On przeżył.
Jako lekarz był oficerem rezerwy, walczył w kampanii wrześniowej. Po kapitulacji rozwiązał oddział, a sam przeszedł do Rumunii. Tam przemycał sprzęt i ludzi do Francji, aż wreszcie po jej upadku internowano go na Węgrzech i przekazano Niemcom.
Wiedzieli, że był Żydem?
Wehrmacht się tym nie interesował. Zdarzało się, że obozy jenieckie przejmowało SS i wyławiało Żydów, ale dla Wehrmachtu oficer był oficerem. W ten...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta