Dziennik pisany nocą
Dziennik pisany nocą
Gustaw Herling-Grudziński
Neapol, 19 listopada 1996
Na 22 listopada zapowiedział się redaktor wydawanego w Forli miesięcznika Una Cittá, który specjalizuje się głównie w wywiadach z wybranymi osobami. Teraz wybór padł na mnie, moim polskim poprzednikiem był Karol Modzelewski. Krzywiłem się już na zapas, ż skie tematy polityczne, poruszone przez Modzelewskiego; gdy ja z każdym dniem bardziej skłonny jestem uważać ekipę postkomunistyczą i postludowcową za dosyć obrotną spółkę akcyjną (z bardzo ograniczoną odpowiedzialnością) , którą trzyma mocno w garści, za pl ler; jak niegdyś (co się w dużej mierze sprawdziło) widziałem w komunistach bez przedrostka "post" świadomych czy mimowolnych naśladowców mafii sycylijskiej. Ostatnim Ojcem Chrzestnym komunistycznej onorata societa był generał w ciemnych okularach.
Ale na szczęście redaktor z Forli zatelefonował wczoraj, proponując jako przedmiot rozmowy Zło, zjawisko Zła. Przeczytał kilka moich książek po włosku i doszedł do słusznego wniosku, że więcej będzie pożytku z tego tematu, niż z politycznej gadaniny po próżnicy na początku przyszłego roku, z pisarką francuską Edith de la Héroniére, która miałaby ochotę zanalizować przy pomocy autora moje opowiadanie Don Ildebrando, znane jej dzięki przekładowi Teresy Dzieduszyckiej. ...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)