Strach zajrzał w oczy
Strach zajrzał w oczy
Od kilku lat lekarze i prawnicy związani ze sportowym biznesem twierdzili, że kontrola dopingu poprzez badanie krwi sportowców jest niemożliwa. Z prawnego punktu widzenia pobranie krwi miało stanowić "naruszenie integralności cielesnej" i w każdym wypadku potrzebna byłaby zgoda zainteresowanego.
Medycy z kolei przekonywali, że badanie krwi aż tak bardzo nie poszerza wykrywalności środków dopingujących, by wprowadzać je natychmiast, np. nie pozwala wykryć erytropoetyny, czyli EPO. Wszystkie te rzekomo obiektywne niemożności okazały się do pokonania dopiero wówczas, gdy sportowcom, a konkretnie kolarzom, strach zajrzał w oczy. Na wyraźnie sformułowane żądanie Włoskiego Syndykatu Kolarzy Zawodowych (lider Gianni Bugno) Międzynarodowa Federacja Kolarska (UCI) jako...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)