Pan na Scrutopii
Rogera Scrutona za książkę demaskującą słabość lewicowych teorii zmuszono do wycofania się z życia uniwersyteckiego. Na wiele lat filozof zaszył się na wsi. Dziś tryumfalnie wraca. Jego komentarze publikują najważniejsze brytyjskie gazety.
Jest połowa lat 80. Roger Scruton, profesor filozofii i estetyki, prowadzi wykłady w Birkbeck College w Londynie. Jest już znany z krytycznego stosunku wobec lewicowych intelektualistów, ale nic jeszcze nie zapowiada zbliżającej się katastrofy. Scruton wydaje jednak zbiór esejów „Thinkers of the New Left", w którym rozprawia się z argumentami takich gwiazd zachodnioeuropejskiej lewicy, jak: Jean-Paul Sartre i Michel Foucault. Reakcja krytyki jest histeryczna i Scruton bardzo szybko staje się na swoim uniwersytecie, jak sam to dziś określa, „intelektualnym pariasem".
Scruton nie spodziewał się tak intensywnej wrogości ze strony kolegów. Mówił o tym ostatnio w trakcie radiowej debaty na temat pechowej książki sprzed lat. Chciał tylko pokazać, czym jest lewica, i dlaczego się myli, i rozpocząć na ten temat debatę. Długo do tej książki dojrzewał. Był świadkiem studenckich protestów w Paryżu w 1968 roku i – jak podkreśla – już wtedy został konserwatystą. Przekonały go radykalne zmiany, które dokonywały się na uniwersytetach. Według filozofa ukształtował się wówczas jedynie słuszny zestaw akademickich autorytetów, rekrutujący się głównie z uczonych tzw. nowej lewicy. Ich prace napisane niezrozumiałym językiem do dziś stanowią podstawę programów nauczania na kierunkach humanistycznych i nikt już nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta