Damsko-męska mozaika
Różnice płciowe w mózgach ludzkich mają znaczenie dla medycyny. Ale w żadnym razie nie uzasadniają innego traktowania w społeczeństwie mężczyzn i kobiet.
Dziś do badań nad mózgiem używa się drogiego, wyrafinowanego sprzętu: np. aparatury do rezonansu magnetycznego. 150 lat temu naukowcy mieli do dyspozycji tylko zwykłe narzędzia chirurgiczne oraz wagę szalkową, a mimo to głosili swoje hipotezy z nie mniejszą pewnością siebie niż ich dzisiejsi koledzy. Reprezentowali w końcu autorytet nauki.
Oto w połowie XIX wieku niemiecki antropolog Emil Huschke po wykonaniu wielu badań post mortem stwierdził, że kobiety mają mniejszy niż mężczyźni stosunek wagowy płatu czołowego do reszty mózgu. Mniejszy o jeden procent! Nie wdając się w rozważania, jak Huschke ten jeden procent różnicy zdołał wykryć, zapytajmy od razu, dlaczego uznał tak małą różnicę za istotną. Odpowiedź jest prosta: płat czołowy to siedlisko ludzkiej inteligencji. A kobiety uznawano w XIX wieku za mniej bystre od mężczyzn. Wynik pomiarów musiał więc tę ogólnie przyjętą prawdę potwierdzić, inaczej nikt by w ich rzetelność nie uwierzył.
Podobne wyniki otrzymywali inni badacze – James Hunt też obserwował, że mniejsze płaty czołowe to cecha typowo kobieca, a duże – męska. Z kolei brytyjski fizjolog Henry Charlton Bastian stwierdził, że kobiecemu mózgowi brak wystarczającej asymetrii. Brak asymetrii – samo to sformułowanie wydaje się dziś dziwne. Ale w owych czasach za oczywiste uważano, że kobiecemu mózgowi musi być czegoś...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta